Nazywam się Elhanan Pinner. Mieszkam w Beit Yitzhak, w Izraelu. Za pierwszym razem słyszałem nazwę Trzemeszno (dawniej znane pod niemiecką nazwą „Tremessen”), kiedy Pani Agnieszka Kostuch skontaktowała się ze mną w marcu bieżącego roku. Napisała do mnie, że moja babcia, Gertrud Debora Wiener (z domu Wreszyńska), urodziła się w Trzemesznie. Dodała, że poszukiwała informacji o naszej rodzinie, aby włączyć je do artykułu o społeczności żydowskiej tego miasta.
Wiadomość ta skłoniła mnie do powrotu do wspomnień mojej matki, Hanny Pinner (urodziła się we Wrocławiu w 1923 roku, zmarła w Izraelu w 2019 roku). W swoim pamiętniku zamieściła szczegółowy opis rodziny swojej matki, która wraz z rodzeństwem przyjechała do Wrocławia z Pleszewa, gdzie wszyscy dorastali. Później dowiedziałem się w archiwum „Yad Vashem” (izraelskie oficjalne miejsce pamięci i muzeum, honorujące ofiary Holocaustu), że moja babcia urodziła się właśnie w Trzemesznie. Potem słyszałem nazwę Trzemeszno jeszcze raz, kiedy daleki krewny napisał do mnie o Wreszyńskich.
Głęboko doceniam fakt, że Pani Agnieszka podjęła inicjatywę starania się o remont miejscowego cmentarza i powrót skradzionych nagrobków tam, gdzie jest ich miejsce, oraz jej przedsięwzięcie opisania miejscowej społeczności żydowskiej i jej członków, aby zachować ich pamięć — to sprawa bardzo ważna.
Nie wiem, do kiedy rodzina mojej babci mieszkała w Trzemesznie. Najsmutniejsze jest to, że prawie wszyscy zginęli w Holocauście. Dotyczyło to m. in. mojej babci Getrud i mojego wujka Refaela Menachema oraz Sary Wreszyńskiej, babci mojej matki, Rozy Wreszyńskiej i Herty Sgaller, cioci mojej matki, i Ericha Wreszyńskiego i Leona Wienera, jej wujków, razem z wszystkimi członkami rodzin.
Elhanan Pinner
Tłumaczenie Joachim Neander