Przejdź do treści
Strona główna » Historia społeczności » Ilse

Ilse

Ilse

Urodziła się 25 czerwca 1914r. w Trzemesznie (Tremessen), w kamienicy przy Bahnhofstraße 10 (fot.1), obecnie ul. Kościuszki 19 (fot. 2-3).

Fot. 1. Pocztówka fotograficzna z 1906/7r. Od lewej: trzecia kamienica Zuckerów. Źródło: ze zbiorów prywatnych Rafała Nawrockiego.
Fot. 2. Obecny widok kamienicy, gdzie mieszkała rodzina Zuckerów; fot. Agnieszka Kostuch.
Fot. 3. Drzwi do kamienicy przy ul. Kościuszki 19; fot. Agnieszka Kostuch.

Jej ojciec Reinhold Zucker (1882-1939) zgłaszający w urzędzie narodziny dziecka o imionach Marga Ilse został określony w akcie jako kupiec (fot. 4).

Fot. 4. Akt urodzenia Margi Ilse Zucker. Źródło: Archiwum Państwowe w Bydgoszczy Oddział w Inowrocławiu, sygn. 7/544/0/3.1/133.

Ponad 100 lat później jeden z mieszkańców Trzemeszna, Henryk Nowak, będzie wspominał go jako pracownika administracji Krochmalni, ubierającego się elegancko[1]https://zydzi-trzemeszno.pl/wspolczesnosc/wspomnienia-henryka-nowaka/.

Reinhold był synem Salomona Zuckera, kupca, o którym prasa z 1910r. odnotowała, że „niezawodny we wszystkich dziedzinach organizacji humanitarnych, wybrany został jednogłośnie przez Zgromadzenie Gminne do Rady Miejskiej” [w Trzemesznie – przyp. A.K.].

Salomon mieszkał w Trzemesznie przynajmniej od 1874r., kiedy to urodził się mu syn Michaelis.
Matka Ilse – Aurelie (1885-1939/42) – była córką Louisa Mendla i Bianki zd. Zucker. Podobnie jak Reinhold urodziła się w Trzemesznie. Ślub z Reinholdem wzięli 18 maja 1908r. w Trzemesznie.

Ilse była ich drugim dzieckiem. Pierworodna córka Marianne Ruth przyszła na świat 28 kwietnia 1909r. Jako jedyna z rodziny Reinholda Zuckera opuściła Trzemeszno przed wybuchem II wojny światowej.
Jak podaje jej dokument emigracyjny została stenografką, miała rude włosy i niebieskie oczy. 17 lutego 1939r. w Hawanie na Kubie wyszła za mąż za Geralda M. Alexandra. 10 marca ‘39r. dotarła statkiem do Miami na Florydzie.
9 listopada 1944r. otrzymała dokument „naturalizacyjny” w Nowym Jorku. Zmarła w 1960r. Jest pochowana w New Jersey (fot. 5).

Fot. 5. Macewy Marianny Ruth Alexander zd. Zucker i jej męża na cmentarzu żydowskim w New Jersey.
Źródło: findagrave.com/memorial/249140279/marianne-ruth-alexander

Ale co wiemy o samej Ilse?

Dzięki Hartmutowi Kunklowi, który odezwał się do mnie poprzez jeden portal genealogiczny, na którym utworzyłam profil Ilse, wiemy dużo więcej niż jeszcze rok temu. Jego matka Gertrud Kunkel zd. Schwarze (fot. 6), pochodząca z Jankówka k. Trzemeszna, chodziła do jednej szkoły z Ilse.

Fot. 6. Gertrud Kunkel zd. Schwarze, 1937r. Źródło: z archiwum prywatnego Hartmuta Kunkla.

Była to niemiecka średnia szkoła prywatna mieszcząca się w budynku obecnej Szkoły Podstawowej Nr 5 im. Arkadego Fiedlera w Gnieźnie przy ul. Chrobrego 12 (fot. 7-8).

Fot. 7. Uczniowie 10. klasy (Untersekundy) przed budynkiem szkoły w Gnieźnie, 1932r. Ilse siedzi. Druga od lewej stoi Gertrud Schwarze. Źródło: Elfriede Henke, „Niemiecka Prywatna Szkoła Średnia” w Gnieźnie w okresie międzywojennym [w:] Niemcy na ziemi gnieźnieńskiej (byłe powiaty Gniezno i Witkowo).
Fot. 8. Budynek dawnej niemieckiej szkoły średniej prywatnej przy ul. Chrobrego 12. Widok współczesny.

Ale dziewczynki znały się dużo wcześniej, o czym świadczy fotografia zrobiona w Tremessen, na której Ilse została uwieczniona z kolegami i koleżankami ze szkoły, do której uczęszczali – według opisu zdjęcia – w l. 1929-1932 (fot. 9).

Fot. 9. Tremessen, wrzesień 1929r. Od lewej: Gertrud Schwarze, Günter Erdmann, Ilse Zucker, Horst Schwarze, Anne Marie Krüger. Źródło: z archiwum prywatnego Hartmuta Kunkla.

Jak napisał Hartmut Kunkel: „Moja matka często wspominała swoją koleżankę z klasy i przyjaciółkę Ilse. Była smutna i zła z powodu losu Żydów pod reżimem nazistowskich Niemiec.
Moja matka wspomniała kiedyś, że około 1942 lub nawet 1943 roku dostała ostatni list lub kartkę od Ilse”. Kartka się nie zachowała, ale najprawdopodobniej była wysłana z Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie Ilse wraz z matką i kilkunastoma innymi trzemeszeńskimi Żydami trafiła do getta 13 grudnia 1939r. W dokumencie z getta została określona jako guwernantka.
„Getto piotrkowskie zlikwidowano w dniach od 15 do 21 października 1942 r. W okresie od lipca do września 1942 r. Niemcy rozstrzelali w lasach rakowskich 60 osób. Podczas likwidacji getta ok. 22 tys. osób wywieziono do niemieckiego obozu zagłady w Treblince. 150 osób rozstrzelano, a pozostałych – w łącznej liczbie 2,4 tys. – zamknięto w obozach pracy. Ostatni z tych obozów wywieziono do Niemiec do 25 listopada 1944 r. Więźniowie trafili do obozów Buchenwald i Ravensbrück.”[2]https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/p/501-piotrkow-trybunalski/116-miejsca-martyrologii/49430-getto-w-piotrkowie-trybunalskim

Ilse należy do rzeszy tych milionów ofiar Holokaustu, które nie mają indywidulanego grobu.
Rok temu na cmentarzu żydowskim w Trzemesznie położyliśmy kamienie pamięci z nazwiskami 39 ostatnich żydowskich mieszkańców Trzemeszna (fot. 10). Nikt z nich nie przeżył.

Fot. 10. Kamienie pamięci na cmentarzu żydowskim w Trzemesznie; fot. Agnieszka Kostuch.

Ojciec Ilse – Reinhold Zucker – najprawdopodobniej znalazł się w grupie ok. 20 mężczyzn pochodzenia żydowskiego, których 10 września 1939r. widział z okna swojego domu w Trzemesznie, przy ul. św. Michała, dr Lechosław Majewski. Tak relacjonował to po latach: „[…] widzę prowadzą jezdnią dwójkami miejscowych Żydów. Ci nasi szczeniaki, dwudziestoletni Niemcy, idą z karabinami. A ci Żydzi niosą łopaty. Po godzinie czy dwóch Niemcy wracali sami. Gdzieś ich zastrzelili. […] Wszystkich Żydów, młodych i starych.”[3]https://zydzi-trzemeszno.pl/wspolczesnosc/wspomnienia-dr-med-lechoslawa-majewskiego/

Wśród ocalałych macew na cmentarzu żydowskim w Trzemesznie znajduje się fragment nagrobka Hanchenn Baszynski zd. Zucker (fot. 11).

Fot. 11. Od prawej: druga w kolejności macewa Hanchenn Baszynski zd. Zucker na cmentarzu żydowskim w Trzemesznie; fot. Katarzyna Sudaj.

Jak dowiadujemy się z jej aktu zgonu była teściową Salomona Zuckera, czyli dla Ilse była prababcią. Zmarła w 1892r., więc przed narodzeniem Ilse, ale zapewne prawnuczka z rodziną odwiedzała jej grób.
Niech pamięć o nich będzie podtrzymywana przez mieszkańców Trzemeszna. Tylko na nią mogą liczyć.

Agnieszka Kostuch

Udostępnij nasz post

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *